Survivalowa czujność

Nie wierzcie w to, że survivalowy kurs prowadzony przez internet pozwala być instruktorem survivalu dzięki platformie e-learningowej. Survival to jest osobiste doświadczanie, a nie poczytanie sobie i danie prawidłowych odpowiedzi. Kurs tak złożonej sztuki, zwłaszcza jej strony praktycznej, przenigdy nie może się się odbyć internetowo. Podobnie, jak przez internet nie zapewni się nikomu bezpieczeństwa.

Kiedy pod informacją o szkoleniu widnieje wpis „Prawdziwa szkoła przetrwania! Polecam wszystkim” albo „Rewelacja! Czuję się teraz twardzielem!”, to od razu pomyślcie o tym, że na jakiś kurs zapisał się kompletny matoł — on zachwyci się wszystkim. Bo poczuł się twardzielem, kiedy sobie sam kiełbaskę nad ogniskiem przysmażył. Teraz się popisuje kim jest. Ale taki kurs nie jest jedynie nadużyciem — jest potencjalną zbrodnią. Wyobrażacie sobie, że was zoperuje chirurg po kursie
e-lerningowym!?

Doświadczenie survivalowca zdobywa się nawet kilkadziesiąt lat. I to jest mało, naprawdę. Szkoliłem także takich instruktorów survivalu, którzy niemal od razu po egzaminie, prawie natychmiast, poczuli się mocni i dzielni. Żałuję, że nie byłem w stanie od razu ich odsiać — nie ma takiego narzędzia. Oni teraz stanowią zagrożenie dla swoich podopiecznych.

Opublikowano w Uncategorized permalink

O Krisek

Byłem dzieckiem. Postanowiłem pozostać nim dłużej. Odkryłem bowiem, że dorośli mają poważne problemy z wychowywaniem dzieci, zatem wychowywałem je będąc dzieckiem. Przeważnie wychowywałem dzieci trudne, z którymi Państwo sobie zupełnie nie radziło. Kiedy już faktycznie zacząłem sobie radzić, Państwo odebrało mi możliwość skutecznego wychowywania trudnych dzieci - zamknęło moje miejsce pracy. Teraz przede wszystkim nie chcę niczego od Państwa. Survival pokazał mi, że mogę być autonomiczny. Wiem jednak, że nawet survival mi się nie przyda, kiedy Państwo uzna, że go nie lubię i zamknie mnie na wiele lat, by być ze mną blisko...

Komentarze

Survivalowa czujność — Jeden komentarz