Survivalowe oko

SurvivalowOKOe oko ma w sobie coś z magii. To oczywiste, że dobre wytłumaczenie pozwala pojąć na czym to polega.

Jeśli wprowadzić dane do komputera, otrzyma się zawsze ten sam wynik. Rzecz w tym, że każdy człowiek ma mózg. Te same dane w mózgu człowieka przechodzą przez szereg filtrów. Komputer nie ma takich filtrów, dopiero człowiek je montuje, jeśli tego mu trzeba.

Takie same dane przekazane człowiekowi wywołują szereg procesów:
czego on chce ode mnie? ……………………………………………… bzzz (to proces zautomatyzowanej analizy)
po co mu to? …………………………………………………………………. bzzz
czy on nie będzie dzięki temu lepiej zarabiał? …………… bzzz
a może zacznie zarabiać więcej niż ja? ………………………. bzzz
czy ja będę stratny? …………………………………………………….. bzzz

Na koniec przychodzi decyzja (oczywiście właściwa):
lubię go, więc zrobię to dla niego ………………………………. wrrr (działanie)

Wyrzucenie (wyplucie, podanie, ciśnięcie) wyników wcale nie kończy serii procesów:
żebym tylko potem nie żałował …………………………………… cyk cyk cyk (proces nieprzewidziany)
a może to był błąd z mojej strony? ……………………………… bzzz (proces niepożądany)

Ludzki mózg, kiedy się go zdyscyplinuje i podda ćwiczeniu w logice oraz elastyczności oglądu, potrafi bardzo wiele. Jedno spojrzenie na lampę stojącą na stole może przerodzić się w mentalną podróż nad, pod i w środek zdarzenia. W ten sposób człowiek spostrzeże warstwę kurzu na abażurze (trzeba szybko sprzątnąć, żeby mama się nie czepiała), przetarty kabel zasilania (jak go oblepić plastrem, to lampa nie będzie migać) oraz wymyśli nowe rozwiązanie mocowania wspomnianego abażura, tak że da się on zamocować na  żarówce dowolnego kształtu.

Survivalowe oko ma jednak swoją istotną cechę — nie zajmuje się sprawami trzeciorzędnymi. Raczej zwraca się ku temu, co ma wpływ na nasze przetrwanie. Dlatego: widzi warstwę kurzu na abażurze (problem z kichaniem rozwiązany), przetarty kabel zasilania (grozi porażeniem) oraz wymyśli, że tenże abażur nada się jako część wpustowa do pułapki na ryby.


Istnieje mistyka survivalu. To osiąganie i przeżywanie stanów niedostępnych dla tzw. „zwykłych ludzi”. To spostrzeganie oraz rozumienie rzeczy niewidzialnych dla… innych. To dorastanie głębokie.

Zwykłe ludzkie oko spogląda na zegarek i widzi wskazówki, a ponadto wie, że ich układ pokazuje konkretną porę dnia. To zaś uruchamia radosną konstatację, że — przykładowo — jest właśnie to koniec dnia pracy i można iść do domu…

W porównaniu z tym rodzajem widzenia świata, upływu czasu, jego znaczenia dla jednostki — oko zegarmistrza będzie przypominać oko survivalowe. Trzeba jednak do tego dodać jeszcze sporo innych możliwości. Zachęcam…