Ono bywa survivalowe. Na jakiej zasadzie? Na zasadzie odruchu, kiedy zaczyna być źle (ale przez zaskoczenie, a nie chronicznie…) Na co dzień ono jest… no… potoczne, pospolite, vulgaris.
To myślenie najbardziej pasuje do pojęć:
- myślenie schematyczne, stereotypowe
- myślenie oportunistyczne *)
- myślenie bezrefleksyjne
- myślenie sali pełnej pracowników, kiedy ich naczelny dyrektor o pyta o samopoczucie oraz o zadowolenie z pracy czy wynagrodzenia
Ten rodzaj myślenia powinien być jak najbardziej rozpoznawany, rozumiany i nadający się do użycia w razie potrzeby przez każdego człowieka survivalu. Tego rodzaju myślenia człowiek survivalu powinien używać możliwie najmniej.
*) Oportunizm absolutnie nie powinien kojarzyć z uporem czy oporem. Oportunista to człowiek, który nie ma własnego zdania i jeśli się wcześniej zgodził, że coś lubi, to za chwilę przyzna komuś innemu, że nie lubi. Zawsze zrobi to, co większość. To "chorągiewka na wietrze".