Podstawowy etap edukacji szkolnej zawiera w sobie wiedzę o energii, o działających siłach, o ruchu, o przyciąganiu i odpychaniu, o tarciu, o elektryczności, o optyce, o dźwięku… Podstawowa wiedza fizyczna wiąże się niewidzialnymi nićmi z podstawową wiedzą chemiczną oraz biologiczną. W tym — z fizjologią człowieka. Jest tu zatem chemia i fizjologia związanej z ruchem ciała, wykonywaną pracą, zmęczeniem i wytrzymałością…
Survival w swoim głównym działaniu — czerpie z tej wiedzy garściami. Mało tego, to właśnie ta podstawowa wiedza czyni survivalowca skutecznym w działaniu wobec niebezpieczeństw.
Tymczasem… istnieje też fizyka kwantowa… Są mikroskopy. I mikrochirurgia o jakiej nigdy się nie śniło. Jest teleskop Huble’a. Są endoprotezy. Jest akcelerator cząstek. Mózg ma swoje specjalizowane obszary, w starczym wieku mogą powstawać zupełnie nowe połączenia neuronów. Neurony bliźniacze tworzą nowe rzeczywistości… Nie urojone, ale realne.
Jeśli ktoś nigdy nie wziął do ręki wiertarki, raczej nie wypełni zadania, w którym wiertarka jest niezbędna. Survival wysokiego poziomu jest tym zadaniem stojącym przed każdym z nas, w którym materiałem i narzędziem jesteśmy my sami osobiście. Oczywiście, że nikt nie musi niczego robić na siłę. To podstawowe prawo survivalu.
Stąd myśl, że może warto się zastanowić, że jeśli się zajmujemy jakimś survivalem, to czy jest to „coś co mi się podoba i lubię to robić”, czy może jest to sama esencja survivalu, czy też — istnieje jeszcze coś, czego jeszcze nie ogarnęliśmy. Bo dla wielu „otoczka” bywa czasem ważniejsza od „środka”.
Lub odwrotnie…