Dzielenie się

Każdy człowiek ma świadomość istnienia układu MY—WY—ONI.

Ludzie różnią się w ocenie tego układu. Większość z nas dysponuje swoim własnym JA. Jednak niektórzy „po prostu żyją, myślą i działają”, zaś pozostali zdają sobie sprawę z bogactwa i złożoności swojej samoświadomości. Ci drudzy potrafią określić nasze wewnętrzne życie, znają i rozumieją własne funkcjonowanie. Mają pojęcie o własnych potrzebach (w ich rozbudowaniu i rozwoju jak to pokazał Maslow). Wśród tych drugich z kolei można zastosować podział na tych, co to bez emocji sterują swoim światem, wykorzystują każdy element zewnętrzności dla zaspokojenia własnych potrzeb, oraz na tych, którzy widzą świat jako wspólnotowy.

Dysponując własnym JA dochodzę w jakimś momencie do określenia, kto konkretnie znalazł się w zbiorze, który ja nazywam MY. Pozostali to ONI, zazwyczaj niepoznani, nie rozpoznani, nie oszacowani…

Im bardziej staję się świadomym siebie w świecie, tym mocniej zauważam, że zbiór MY na pewno zawiera w sobie moje JA, ale w pozostałej części wyłaniają się jacyś WY oraz jacyś ONI. W dodatku rozróżniam moich ONYCH oraz tych absolutnie nie moich. W centrum decydowania o tych wyborach w zasadzie jestem ja, jednakże w dużej mierze o moim wyborze zadecydowały sytuacja, układ zdarzeń i relacji, czasem fizyczna odległość od siebie.