Zachowania stereotypowe

Prof. Włodzimierz Sedlak: „Spostrzeganie i myślenie ludzkich grup niewiele różni się od reakcji stada kur na podwórku. Wszędzie widzą bezużyteczne detale i drobiazgi, a ożywiają się na widok jakiegoś nasionka. Wówczas rzucają się naprzód, by wydziobać, zanim je świnia zje.”

K. Dymel, Tako Sedlak Rzecze, KAW, Lublin 1990


Zachowania stereotypowe z reguły są jasne, proste i oczywiste (por. Myślenie potoczne). Bo należą do jednego wzorca. Bo często wynikają z odruchu, z zadziałania bez zastanowienia, z przyzwyczajenia, z kalkowania innych zachowań. Człowiek zachowujący się stereotypowo nie zaskakuje, jest obliczalny. Tyle, że często prymitywizm stereotypowego zachowania, ta odmiana szczególnie bezmyślna, potrafi czynić spore szkody. Złe to odczucie, kiedy przewidywalność zachowania łączy się z przewidywalnością szkód. Jedyna pociecha, że można się starać temu zapobiec.

Ludzkie zachowania mogą odnosić się do świata nieożywionego, a zatem szkody polegać będą na destrukcji lub na zaniedbaniu (zaniechaniu). Nie chodzi mi o typologię, ale o ukazanie, że istnieje pewna różnica jeśli chodzi o świat ożywiony, zwłaszcza ów człowieczy. Tu również mamy do czynienia z destrukcją lub zaniedbaniem. Skutki potrafią jednak być utajone i pojawić się z opóźnieniem, mogą też wywołać efekt domina, w którym wydarzenie A1 wywołuje efekt A2, ten zaś staje się początkiem zdarzeń A3, A4 i tak dalej… Czasem rodzi się B1, B2…

W świecie nieożywionym utajenie oraz „domino” również mają szanse się zdarzyć, ale nie jest to tak oczywiste, chyba na skutek ingerencji człowieka. Znane nam są upodobania Amerykanów do tworzenia łańcucha zdarzeń…

Świat ludzi jest inny. Destrukcja materialna oznacza, że stłuczone szkło przestało być naczyniem i już nie spełnia swych wcześniejszych zadań. Ostre kawałki na ziemi mogą leżeć wieczność i nie będzie to miało znaczenia, póki nie przybędzie żywa istota i nie pokaleczy się. Jeśli to będzie człowiek, to może on usunąć skutki a nawet je naprawić. Destrukcja pomiędzy ludźmi przechodzi do strefy obróbki emocjonalnej i myślowej. Istnieje w postaci dalszego „dziania się”.

z-newsweekaJakże inaczej wygląda destrukcja pomiędzy dwójką ludzi, kiedy już wspomnimy na destrukcję społeczną. Pierwszy impuls pochodzi od pojedynczego człowieka. Jeśli to nie było działanie wykoncypowane, świadome i celowe, starannie przemyślane, wówczas było to zadziałanie stereotypowe. W tym miejscu odsyłam do tekstów na temat trzech elementów mających wpływ na nasze decyzje oraz wybory zachowań spontanicznych (czyli bez większej refleksji).


Osobiste przetrwanie zależy od naszego dopasowania naszych możliwości fizycznych i psychicznych, naszej wiedzy oraz możności jej zastosowania — do (ogólnie biorąc) rzeczywistości zewnętrznej. W mojej definicji istnieje zwrot „Survival jest sztuką dostosowywania samego siebie do warunków zewnętrznych oraz sztuką dostosowywania warunków zewnętrznych do swoich potrzeb”. Do tego jednak… niezbędne jest znanie samego siebie. Oglądalną, słyszalną i dotykalną rzeczywistość obrabiamy codziennie od urodzenia. Możemy powiedzieć o niej wszystko — według naszego mniemania — ale o sobie… prawie nic.

Nigdy nie osadzaliśmy samego siebie w sytuacji układu kratycznego. Nie wiemy, czy jesteśmy zewnątrz- czy wewnątrzsterowalni. Nie zastanawiamy się, czy myślimy powoli czy szybko.