Uchwytne vs nieuchwytne

Uchwytne są rzeczy i czyny. Wszystko to zewnętrzne, co mogę poczuć, zobaczyć, doznać, zrobić własnymi rękami — TO istnieje dla mnie na 100% i nie mam żadnych wątpliwości…

Nieuchwytne są pojęcia, abstrakcje, myśli i stany psychiczne…
   
 … Porozmawiajmy o przyjaźni. Daj mi połowę…
    Jaki kolor ma przyjaźń? A zapach?
    „Chwyciłem do ręki jego sympatię do mnie…

Jak to dziwnie brzmi…

  • Jeśli się nie uśmiechnę, nikt nie będzie wiedział, że mam pozytywne nastawienie.
    Zaraz zaraz… jaki to uśmiech? Życzliwy czy ironiczny? Może złośliwy, albo melancholijny lub nawet gorzki.
  • Czym jest wierność?
    Kiedy coś jest „zdradą”, a kiedy „rozsądnym pozostawieniem kogoś z jego problemami”?
    A może to podłość i tchórzostwo?
  • On to powiedział złośliwie, czy chciał nam pomóc swoim spostrzeżeniem?

Wynikają z tego proste pytania, na które wielu z was kiedyś przyjdzie odpowiedzieć patrząc prosto w oczy: „Czy posiadanie wspaniałych narzędzi jest WYRAŹNIE stwierdzalne?”

Czyli ujmując to inaczej: „Czy można na 100% oszukać, że ma się DOBRY nóż, a nie byle jaki?”

Oraz drugie pytanie: „Czy można wyraźnie stwierdzić, że ktoś JEST odpowiedzialny, odważny, zrównoważony, że zna się na ratownictwie, wsparciu psychicznym, że posiada odpowiednią wiedzę do wyprowadzenia innych z zagrożenia?”

Dlaczego zrobiłem to, czego nie chciałem? Czemu wyprowadzono mnie z równowagi? Co mnie tak paraliżuje przed mówieniem do dużej liczby osób? Dlaczego ja wytrzymuję ból, a on już płacze? Dlaczego on płacze, a tamten się wścieka, a jeszcze inny śmieje się szaleńczo — a są przecież w tej samej sytuacji…
A kiedy czegoś nie jesteśmy w stanie pojąć, przeanalizować, wysnuć wnioski, to co?


Bierzemy do ręki gwóźdź i młotek*), i pokazujemy wszystkim, że doskonale sobie radzimy…

Czy komuś wiadomo, ilu jest wśród nas „analfabetów emocjonalnych”, którzy nie potrafią odróżnić swoich i cudzych emocji? Czy ktoś jest w stanie określić, kto jest doświadczonym survivalowcw, a kto tylko udaje? Czy na pewno można odróżnić, czy szkoli wytrawny instruktor, czy może… samozwaniec?

Wola przetrwania… Czy to jest zwyczajne powiedzenie sobie „Jestem silny… i chcę przetrwać…”? **)

To wszystko?
Naprawdę?

ACH, JAKIE TO PROSTE WOBEC TEGO!...***)

*) Gwóźdź i młotek? Zerknij tutaj
**) Zerknij także i w to miejsce
***) Jeśli nie wyczuwasz ironii – wyloguj!