Własna sterowalność

Przyglądając się ludzkiemu funkcjonowaniu, wyodrębniono dwa typy ludzkie: osoby zewnątrzsterowalne oraz osoby wewnątrzsterowalne. Pierwsi oczekują na polecenie od kogoś innego, drudzy — sami podejmują decyzje. Podobnie jest ze snuciem planów, tworzeniem ich struktury. Wyraźna jest tu zależność od informacji i poleceń, pochodzących z zewnętrznego źródła, czasem problem z własnym ich przetwarzaniem. Takie osoby, widząc wypadek drogowy, mogą nie podejmować żadnych działań bez wyraźnego sygnału od innych. Często zauważa się, że człowiek zewnątrzsterowalny będzie szukał przyczyn niepowodzenia poza sobą: Nie mogłem w niczym pomóc, bo ktoś zabrał mi czapkę i musiałem jej szukać, a poza tym oni się spóźnili”. Jak wspomniałem, często taki człowiek potrzebuje mieć swego „kierownika”, który powie mu, co ma robić i pobudzić jego motywację.

Człowiek wewnątrzsterowalny jest przekonany, że decyzja o działaniu jest w jego gestii. Sam zbiera informacje potrzebne mu do tego. Ciekawe, że często radzenie się innych czy konsultacje uznaje za oczywistą fazę doskonalenia projektu i nie budzi to w nim poczucia bycia gorszym. Niepowodzenia prowadzą go do refleksji nad sobą — zastanawia się nad błędami przez siebie popełnionymi, postanawia zmieniać swe postępowanie. Można przypuszczać, że wola przetrwania u ludzi tego typu będzie miała znacznie lepsze warunki, by zadziałać.


Gdybyśmy chcieli zrozumieć na czym to polega, moglibyśmy wyobrazić sobie samochód, w którym są kiepskie hamulce.

Człowiek zewnątrzsterowalny stwierdzi: „Oni nie potrafią prawidłowo ukształtować zakrętu, nigdy nie nadążają z usunięciem śniegu i nie posypują solą, Cholernie łatwo się zabić na tych naszych drogach”.

Człowiek wewnątrzsterowalny powie: „Mój samochód ma słabe hamulce, zatem wybaczcie, ale będę jechał wolno na tym odcinku, bo ma on niekorzystne parametry…”