Kompletne nieporozumienie. To wszystko, co nie pasuje nam, to Martyna ma jako swoje główne cechy. Stąd może bierze się moc, że nie da się od niej odczepić. Skończyła studia plastyczne i się puszy i kryguje, kiedy mówi, że nie umie rysować.
Martyna ma ksywę „Martyna”, bo jej na inną nie stać. Nikt jej nie lubi. Nie wiadomo dlaczego wszyscy za nią tęsknią i płaczą, jak jej nie ma. Napisałem, że kompletne nieporozumienie…
PS. A bez Martyny nie jest możliwe życie na naszej planiecie…