Krzywa Gaussa

Poniżej cytat ze strony http://bogdan.wordpress.com/2009/12/19/koledowanie-z-barankiem-czyli-rozklad-nienormalny autorstwa Bogdana Misia Wikipedia

Nie, nie zwariowałem i nic mi się nie pomyliło, jak się za chwilę okaże. Ale najpierw dwa słowa o statystyce. Otóż — jak wiadomo — jest w przyrodzie coś takiego, jak rozkład normalny opisywany tzw. krzywą Gaussa. Jeśli jakaś cecha pewnej populacji ma ów rozkład (a występuje on w tak wielu i tak różnych miejscach, że musi być w tym coś głębszego…), to — obliczywszy w niezbyt skomplikowany sposób pewną liczbę, zwaną odchyleniem standardowym albo “sigmą” — można się dowiedzieć o tej populacji paru ciekawych rzeczy. Mianowicie, że 68% mniej więcej z jej członków oddala się od średniej o sigmę, około 14% o dwie sigmy i ok. 2% o trzy sigmy. Wyjaśnijmy to na przykładzie.

Na ogół wszyscy wiedzą, co to jest iloraz inteligencji (Intelligence Quotient, IQ). Otóż jest to w pewien sposób obliczana przez psychologów za pomocą różnych testów liczba, charakteryzująca ponoć inteligencję człowieka. Średnio dla całej ludzkości tak ją zdefiniowano wynosi ona 100. No i ponieważ zauważono, że IQ ma właśnie rozkład normalny, zaś sigma (mniejsza o to, dlaczego) wynosi w tym wypadku 15, to już wiemy wszystko: 68% z nas ma IQ między 85 a 115, 14% ma IQ między 116 a 130 i tyle samo między 70 a 84, wreszcie po 2% załapuje się na IQ powyżej 131 lub poniżej 69. Innymi słowy 68% z nas to “normalsi”, po 14% liczą sobie ciut mądrzejsi i ciut głupsi (powiedzmy: przeciętni inteligenci i “karczychy”), po 2% geniusze i cofnięci umysłowo.

Wszystko zostało nieźle wytłumaczone, chociaż artykuł Kolędowanie z barankiem, czyli rozkład nienormalny dotyczył zupełnie innych spraw niż nasza (choć niekoniecznie).


potrzebna głowa

Krzywa Gaussa pokazuje nam, że konkretny przypadek (może nasz) jest umieszczony w konkretnym miejscu powierzchni określonej krzywą. Największa jest liczebność przypadków, które uznajemy za „średnie”, „przeciętne”. To przedział środkowy „kapelusza”. Wszelkie odejścia od przeciętnej to miejsca na obrzeżach, które tu możemy nazwać „rondem kapelusza”.

Jeżeli oś X będzie oznaczać cechę „zdolność przetrwania w ciężkich warunkach”, oś tu nazwana f(X) określa liczebność populacji opisywanej przez pryzmat cechy X. Liczebność populacji mającej bardzo małą zdolność przetrwania znajdziemy na osi X blisko osi f(X), po lewej stronie. Doświadczeni survivalowcy znajdą się prawdopodobnie po prawej stronie jasne jest, że wśród całej populacji jest ich raczej niewielu.

Wstawiając pod wartość X cechę: „siła motywacji”, a pod f(X): „skuteczność działania” dowiemy się, że niska motywacja (lewa strona osi X) oznaczać będzie niską skuteczność. Bardzo silna motywacja będzie natomiast nasza skuteczność upośledzać (prawa strona osi X) – to mówi pierwsze prawo Yerkesa-Dodsona  Wikipedia. Link prowadzi do informacji w istotny sposób ważny dla survivalowca, zwłaszcza do informacji dodatkowych, związanych z krytyką praw Y-D.


Przekładam to teraz na prostsze widzenie świata… Najwięcej jest ludzi średniego wzrostu, najmniej — karłów i wielkoludów. Patrząc na to survivalowo możemy w ciemno powiedzieć, że bez względu na przyjęte kryterium najwięcej jest ludzi ŚREDNICH.

Dlatego — przyjmując aspekt survivalowy — ujrzymy możliwość osądzenia, w którym punkcie osi X umieścimy sami siebie jeśli weźmiemy pod uwagę:

  • cechy temperamentalne:
    • szybkość reakcji
    • siłę reakcji
    • trwałość reakcji
  • reakcję na stres:
    • łatwość poddawania się
    • moc przeżywania
    • łatwość/trudność wychodzenia ze stresu

Nie jest łatwo… A macie porównanie z innymi? I jesteście obiektywni…?